Teatrzyk Zgubiona Część
ma zaszczyt przedstawić jasełka w jednym akcie pt.
„Zepsute wrotki”
występują:
Anioł – aspirant doranyprzyłożliwy
Diobeł – aspirant lekko natarczywy
Gwiazdka – komisarz czasem zgryźliwy
wrotki – w ilości pięciu
dzwoneczki – głośne po pociągnięciu
Diobeł:
(podskakując, kolędując)
Hu-hu-ha, hu-hu-ha, zima nie jest taka zła!
Gwiazdka:
(zgryźliwie)
Jak nie taka, to inna zła. Tak to z zimami już jest…
Anioł:
(pełen dobrej woli)
Ejże! Na pewno jest w niej coś dobrego!
Gwiazdka:
(niedowierzając)
Tylko co?
Anioł:
(chciałby coś dobrego o zimie powiedzieć, ale nic mu nie przychodzi do głowy)
wrotki:
(czekają na odpowiedni moment)
Diobeł:
(natarczywie podskakując)
Śnieg, lód, kulig, karnawał!
Dzwoneczki:
(pociągnięte przez kuligowe sanki)
dzyn-dzyn-dzyn!
Gwiazdka:
No tak! Z tej perspektywy to zdecydowanie…
wrotki:
(głośno, pięciodźwiękiem w przewrocie)
A może tak ktoś by nas naprawił?
Anioł:
(chciałby znaleźć serwisanta wrotek, ale nikt mu nie przychodzi do głowy)
Diobeł:
(zaskoczony)
W zimie?!?
Gwiazdka:
(zaskoczona nie chce powtarzać pytania)
Dzwoneczki:
(czując, że muszą pociągnąć akcję)
dzyn-dzyn-dzyn!
KURTYNA!
Jasiek łka.
Tak się sztukom wzruszył…
Pewnie jakby naprawić wrotki, to by się okazało, że to Zwrotki i 5 by wystarczyło, żeby przegonić zimę.
Dlatego dobrze, że serwisant też w naprawie.
Anioł:
-To może ja się przyłożę?
„chciałby coś dobrego o zimie powiedzieć, ale nic mu nie przychodzi do głowy”
No właśnie, właśnie. Może jest w niej i coś dobrego ale trudno jednoznacznie powiedzieć co to jest 🙂
Nawet i dwuznacznie trudno! Może przy cztero- czy pięcioznaczności coś by się dało powiedzieć, ale i to nic pewnego…
Za mała obsada ośmielam się zauważyć, nie mówiąc o tem, że chyba Komisarz obsadzony jest w dwóch rolach!
To nieco przypomina Wilkowyje!
Panie są dyskryminowane! Zostało im tylko dzwonienie!
…a wrotki to takie żyjątka są…
„…nazwę zawdzięczają tzw. aparatowi wrotkowemu, utworzonemu przez 2 wieńce rzęsek w przedniej części ciała, pełniące rolę aparatu ruchowego oraz napędzające cząstki pokarmowe”. 😯
A gdzie można kupić taki aparat wrotkowy? Bardzo chciałbym posiąść takie coś, co mi będzie napędzać cząstki pokarmowe. 😀
Bobiku, nie bądź taki pochopny. Jeszcze przez taki aparacik stracisz wór skórno mięśniowy i jedzenie się rozlezie po kątach 😯
Poza tym nie jest wcale przesądzone, że o takie wrotki chodziło…
Bobik ma wór skórno-mięśniowy? 😯 Chyba futrzasty…
Gonienie jedzenia po kątach to raczej dla kotów. Ja wolę swoje jedzenie gonić w terenie. 😀
Futrzaste wrotki mogą być, byle nie różowe 🙄
A może jedzenie samo przyjedzie na wrotkach?
Komisarz coś takiego miał na myśli? 😉
Czy bardziej coś w tym rodzaju? 😀
http://farm1.static.flickr.com/206/450835424_990fcecee9.jpg?v=0
Myślę, że to zależy od preferencji smakowych. Pierwszy, dzięki występowaniu dziur, przypomina żółty ser, drugi nawiązuje do mięsnego fast foodu…
Wrotki się czasem z przejedzenia robią 🙄
Uwaga komunikat:
Z dniem dzisiejszym weszło w życie Zarządzenie Kierownika Biura ds. Intelektualnych Nadużyć w sprawie udostępnienia dodatkowej linki.
Czego to regulator nie robi dla komfortu społeczeństwa…
Żeby powiesić winnego intelektualnych nadużyć, w zupełności wystarczy jedna linka…
No, chyba, że chce się go brzytwą tego, no, jak mu tam…. hama…
Komisarzu, proszę o niezwłoczne usunięcie z blogu brzytwy! 👿 Baaaardzo źle mi się kojarzy. 😯
Brzytwa została skomasowana z nadużywającym, więc może w tym związku złagodnieje…?
…ależ ostre narzędzia znajdują się w samym centrum jasełkowej rekwizytorni (rzeź niewiniątek) – i jako takie nie mogą być usunięte z byle zachcianki typu złe skojarzenia… 🙄
A gdzie król Herod? Zawsze był sztandarową postacią Jasełek! Za twe grzechy, za twe zbytki – idź do piekła, boś ty brzydki
Lubię sztuki, w których kurtyna gra główną rolę.
A coś mi wychodzi, że mnie tu nie lubią, tną mi komentarze…
Dlaczego brzytwą chcą mi uciąć,
niewinną skrzywdzić psinę?
Czy po to, bym nie straszył chucią,
gdy płciowo się rozwinę? 😯
Heroda nadużycia grube
mszczą potem się latami…
Już lepiej udam się na Kubę,
tam Castro azyl da mi! 💡
Przybędzie statkiem pies do portu,
Rozlegną się oklaski.
Pies wjedzie, pchły zaś bez paszportu,
Tych mamy dość, bez łaski…!
Lubią, lubią. A jak się brzytwę zawiesi na ścianie w pierwszej glosie, to w trzeciej na pewno coś utnie 😉
I bez olabogowania mi tutaj! Komasacja glos w żaden sposób nie ocenzurowała zgłoszonych w dwóch krokach treści, wręcz przeciwnie, pozwoliła im nabrać rumieńców, pędu, dynamiki wyrazu. Podkreśliła szerokość spojrzenia, wielopoziomowe nawiązania, paralele…
Gdy pcheł na Kubę nie wpuszczono,
po blogu się rozlazły,
i jęły śpiewać unisono,
choć każda pchła słuch ma zły.
Herod je zaczął gonić wszędy,
ciąć brzytwą i lać wrzątek –
i takie źródło jest legendy
o rzezi niewiniątek.
Finca Villa będzie dobra na azyla!
Castro ma brodę, może być Herodem!
O!Królu Herodzie!
Rzeź z niewinnych żyjątek
dała DDT początek.
Ale kilka w twą brodę uciekło!
Wiele przez wielką wodę!
Będziesz miał piekło!!
Chyba,że brzytwą…. brodę!!:evil:
Tylko bez bechtania i łechtania glosatorstwa mi tu!
My wiemy lepiej gdzie, co, jak, kiedy, komu, za ile i dlaczego. Jak wykonano dwa kroki to czemuś służyło.
No, ale czego ja wymagam od zwykłego, prostego magistra….
Glosatorstwo połechtane
może zemścić się okrutnie:
złapie brzytwę, tocząc pianę,
i coś w trzecim akcie utnie… 🙄
Co?! W trzecim akcie?!
(Lekko się zżymam)
Tyle z tym łapciem
Tu nie wytrzymam!
Dzwooń, dzwooń, dzwoń dzwoneczku
Polej rumu po troszeczku
Daj cygaro, podaj łapcie
Brzytwę wecuj w drugim akcie
Żaal, że ktoś zeena łechce,
on do końca siedzieć nie chce,
więc go chyba – serce płacze! –
w trzecim akcie nie zobaczę 😥
Krok po kroczku, krok po kroczku,
zeen się teraz trzyma z boczku.
Ale tylko przyjdzie zmrok,
zeen wykona jeszcze krok
i do gardła brzytwę przytknie
doktoratu brak tu wytknie,
nie czekając na akt trzeci
wiedzą swoją nas oświeci:
co, jak, kiedy, komu, gdzie?
zeen to wszystko dobrze wie!
Ostra zeena jest ocena,
Jak poglądy Bin Ladena,
Jeśli w tych poglądach wytrwa,
Będzie, hm… k… jak brzytwa… 😉
A gdy już kurtyna spadnie,
zasłaniając padłe ciała,
to zeen brzytwę złoży składnie,
konstatując: nieźle działa!
Każda brzytwa na starość tępieje… 😉
„Po mnie choćby potop juchy”
szepce brzytwa zza pazuchy…
A że brzytwa to Ockhama,
To uwielbia zgrywać chama…
Bardzo trudna tu ocena:
Brzytwą zeen?
Czy brzytwą zeena? 😯
Język giętki niczym żelka
Raz zaletą jest, raz wadą
Ostry w pochwie jak szabelka
Wtedy on nasz ambasador…
😯
😯 😯 😯
Prezydent nie taki skory teraz do mianowania ambasadorów…
Oczy w słup i w małdrzyk rączki
W ambasadzie zamieszanie
Konsul z brzytwą wcina pączki
Babkę wkroi na śniadanie
Kończy wszystko się gonitwą,
bo ucieka babka z krzykiem,
tu ją ściga konsul z brzytwą,
z drugiej strony zeen z językiem…
Z trzeciej wyszedł herr attache,
zapakował babkę taszę
i w bagażu dyplomaty
wysłał na pola herbaty.
Rzekła babka do konsula:
Pan mnie wpędzi w tarapaty,
Liść herbaty mnie otula
Liść herbaty- Herba Maty…
Uprzejmie donoszę kanałmi dyplomatycznymi herbatę wszelkich gatunków na potrzeby Korpusu Dyplomatycznego.
Korpus musi być delicti!
Gdy skarpetki zzuł attache,
nagle zbladł w poczuciu winy –
posypały się w kamasze
drobne z babki okruszyny…
Grudki gipsu
resztki chipsów
pestki z dyni
kiełki Dory,
tytoń, kawa
i herbata.
Nie kamasze to,
lecz wory !!
…zrobił nosorożec w pory!
Nie ze strachu
lecz z zapachu…
Zapach ten przyciągnął zeena –
to dla niego w sam raz scena!
Lubi tropić on fetory,
czy skarpetki to, czy pory…
Pory, proszę was, warzywa
Których woń ostrawa nęci
Trza posiekać i oliwą
Skropić. Już nabrałem chęci…
No tak, Ostrawa nęci…
Pory dobre, gdy
bez gaci!
Z nacią seler,
Czy bez naci,
pewnie lepiej się
opłaci !
To się nazywa mieć refleks, komisarzu 😆
Przy dobrym świetle to i całą feerię refleksów można mieć…
Coś się zrobiło na Komisariacie refleksyjnie… To na action już nie można liczyć? 😯 😦
Izba refleksji jest wyższą w polskim parlamencie. Ergo et per analogiam – można liczyć na wyniesienie a nawet promocję i wzrost uposażeń brutto.
Myślałem, że refleksja realizowana jest społecznie, w poczuciu obywatelskiego obowiązku, a nie dla mamony…
Z tym wynoszeniem to bym nie przesadzał. W końcu wiadomo: kto się wywyższa, będzie poniżony…
p.s. a cóż jest złego w dobrze opłaconym refleksie? 😉
Reflektorem po patrzałkach
Gwiazdka Aniołka traktuje
Na to Diabeł cicho załkał:
Na mnie nikt nie reflektuje 😦
Reflektuję, biorę, jak leci!!
Przynajmniej, (a jak mawiała pewna polonistka: bynajmniej), nudno nie będzie!!
Nie mam do aniołów zaufania, chyba,że przebierańcy i spod alby mundur wyziera gdzieniegdzie przebijając się przez koronkowe wstawki. 🙄
A u diabła spod ogona coś wystaje…?
Przyśpiewka ludowa z Anielskiego:
A niek to weznom wsyscy diobli,
mundur spod alby sie wywijo,
choć zem go zamknoł na pińć skobli,
znaloz se droge, beskurcyjo!
Jeśli wystaje zacny aniele, to przyzwoicie ogonem nakryte!Ot, co!
Przyśpiewka ludowa z Diobelskiego:
To musi jamioł, psiamać jego,
pod łogon wraził mi to cosik,
a ja to cosik jamielskiego
sprzedom na targu za psi grosik!
U-ha!
Uff!Dobrze że jesteś Bobiku, mojej babce gips wyraźnie nie służy w tym ziemskim wcieleniu.
Będę jej musiała posąg gipsowy wystawić,podobno to można potem odlewać w różnych materiałach.
W Budapeszcie po Józefie Wissarionowiczu na końcu Magyarnepkóstarsosag zostały tylko buty! 😡
A jeśli dyjaboł
ma zgrabne kulosy
to go kupimy
za anielskie włosy!
Niech janiołfruwa
bez odzienia głowy
spod alby widać
mundur polowy.
Uej to! to!Wej to to!!! 🙄
A dzwoneczki w mundurze galowym. Hej!
Przyśpiewka ludowa z Brazylijskiego:
Świnto futbolówka koło mojij nogi
Odbije se główką, bo żem bosonogi
Oj samba sikorecka
Uwzać tsa na jajecka
Amazońsko dzunglo kryje tajemnice
Wiele jaj ma muflon, dzisiaj nie police
Oj samba sikorecka
Uwzać tsa na jajecka
Najlepse piłkarze, to som Brazyliany
I wsytkim pokazem, jok najlepij gramy
Oj samba sikorecka
Uwazać tsa na jajecka
Oj samba brasiliana
Jaja az po kolana
Oj dana!
Przyśpiewkas ludowa z Komisarskiego:
W Komisaryjocie syćkie dziś galowe,
jaja sobie cyscom, by były jak nowe,
pumeksem sorujom dziń robocy coły,
łolejem smarujom coby sie błyscoły.
Łoj rady rady, łoj rady rady,
naso Policjo lubi parady,
łoj dyju daju, łoj dyju daju,
wysoki połysk na kozdym jaju!
Psyśpiewko ludowo z Jajeckowego
Wy se nie róbta jajec chłopaki,
nie som z wos kury ale głuptaki.
Aj, ale swyndzi! Aj cuś mnie pyndzi!
Pumeks to jaki?
A jak dzieś jajca jakie zrobita,
to juz po ptokach, dupa ubita.
Aj, ale piece! Aj cuś sie wlece
z lodem kobita!
Przyśpiewkas ludowas z Litewskiego
Nas komisas Fomas nigdy nie ma w domas
Przestępcas on łapas i wsadzas do pakas
Łoj manulenis, łoj malunelis
Święci Janieli
Przyśpiewka ludowa z Mandaryńskiego:
Aj oj mi tu zwi-sa
ja-jo nie-zbyt tshi-ste,
xhe-by je za-suo-nitsh
mam fi go wy li-stek.
Bon ton, mau-mau, aj,
Deng Xiao, za mao jaj!
Policjaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! 😯
Przyśpiewka ludowa z Aspiranckiego
Bylimy sierżany,
tera – aspiranty,
a jak dobrze pódzie,
bydziem komendanty!
Przyśpiewka ludowa z Generalskiego
Na komisariacie
Pucujom kolekcje
Przyjedzie Generał
Zrobi im inspekcje
U-ha!
Przyjedzie Generał,
w stroju Admirała,
Pogubi się wkrótce
kompanija cała.
Pogubi się wkrótce,
a skończy na wódce!
U-boot!U-ha, ha!!
U-booty U-booty
Flota malowana
Strzelajom se foty
W wodzie po kolana!
Do dekoracji Komisariatu, na czas wizyty Admirała!
http://picasaweb.google.pl/terkon11/200802Lut?authkey=r34bfdMGr04#5291150097652707746
Nie ma szans. Nikt nam tego orła nie ubezpieczy, a bez ubezpieczenia nie wywiesim. Ale można zaśpiewać….
Przyśpiewka ludowa z Orełskiego:
Orliku, orliku, gdzie to fruwasz bez krzyku?
Orliku, orliku, gdzie pazury pchasz?
eee, komisarzu, spoko!
Kradną z ubezpieczeniem i bez!!Kto by się tym dzisiaj przejmował.:smile:
Przyśpiewka ludowa z Aresztanckiego
Co to za chłopoki
bez w porteckach biesa,
co to za wyroki
ponizej kaesa.
Hej-ho, dozywocie
nie jest worte dziury w płocie,
hop-siup, dziesińć latek,
nie worte ściomgnieńcia gatek!
A w komisaryjacie
kompanija hula!
Pościągali gacie
i kazdy siem mency,
bo dziś nas komisaz
ma dziesięć tysięcy!!
Płynie sobie tyroz
bez ocean blogów,
Nie załuje treści,
ni mo zadnych wrogów.
Spiwojmy, spiwojmy
pierseństwo Mu dojmy!
Niech siem dali mency,
zatyle tysiency!
Przyjechali na inspekcje U-bootem,
Sam Admirał go uwiązał pod płotem
Hej, stoją aspiranty
Hej, błyszczą akselbanty
Jak złote, jak złote.
Sam komendant ich podwoził meleksem
Bo Generał tak rozkazał teleksem
Hej, wszystko wyczyszczone
Hej, wszystko wybłyszczone
Pumeksem, pumeksem
Niech ta z pumeksu
Niech ta z meleksu
A dobrze strzepną
okruchy,
Bo Wam Aspirayty,
Chociażescie franty
Pouciekają dziouchy!
Nie meleksem, a w saneczkach
inspekcyjna pioseneczka:
przybieżelim,
proch rozdzielim,
będą wiwaty!
A Komisarz myśli, że się inspekcją zasłoni? 👿 Ni ma takich! I tak zwodowalim. Zaocznie. 😀
🙄
🙂 🙂 🙂 🙂
Poprawka (ale bez komasacji, proszę!):
😀 😀 😀 😀
Bobiku. Dajmy Mu odsapnąć!
Nie wątpię, że inspekcja na początku będzie „na sucho”!!
Dopiero teraz zauważył Pan Komisarz, jak jest umoczony! Nie było Go, jak Go wodowali! 🙂
Nooo, jak ktoś na własne wodowanie się nie zjawia, to sam sobie winien! 🙄
Komisarz przeżywał głęboko „Wodewil o nieobecnym”…
Komisarz z wodewilu –
do twarzy mu w tym stylu,
a zwłaszcza w dezabilu,
on sam już szyk i wdzięk.
Mu nie dorówna orzeł,
nic orłu mu nie pomoże,
po prostu on nie może,
nie może choćby pękł.
Laseczka i melonik,
galowy dzwonek dzwoni –
bo nawet w morza toni
Komisarz trzyma styl.
Ach, jeśli ci się zdarza
takiego Komisarza
napotkać, to uważaj
na jego seksapil! 😆
Kiedy już nie ma w lufie kul
lub proch zamoczy woda
cóż pozostaje chłopcze mój
gdy ci umierać szkoda?
Kajdanki? Owszem. Pałka? Też.
Lecz nimi zmożesz ilu?
Gdy przetrwać w świecie chłopie chcesz
Trza użyć seksapilu.
Więc seksapilem machaj tam
i tu, i niech się snuje
wieść: Foma nasz komisarz ma
broń która atakuje.
Broń dalekiego zasięgu 🙄
I masowego rażenia ::cool:
😯 Powiedziałabym: broń dalekiegowdzięku!
Jednak ta Bronia, gdzieś tam utkwiła w podświadomości.
A kiedy sexapel w komisariacie? 🙂
Apel poranny już był. Dziś to ewentualnie popołudniowy. W grę wchodzi też apel poległych…
No proszę jak wywija…
Apel poległych (nie mogę 😆 ) mam nadzieję z odpowiednim nabożeństwem 😉
Zwodowany
Wyżnie gatki,
Włos przyczesze
W przedział krzywy,
Nos przedmucha
W czyste szmatki
I na apel
Broń oliwi…
Zenn, nie możesz nie móc!!Nie zostawisz druha w potrzebie! 🙄
W jakiej on tam potrzebie, chyba, że bromu potrzebuje…
Nie rozumiem 😯 Wcześniej było, że nie bromu, tylko Broni 🙄
W potrzebie i owszem. Ale czasu i inspiracji, a nie bromu.
O, może rozpiszę konkurs na projekt kolejnego wpisu. Zwycięzca będzie mógł ten wpis popełnić i pławić się pochwalnych komentarzach pod spodem…
http://pl.youtube.com/watch?v=LNrKYkxHvF0
Nie radzę komisarzu. Komisarz chyba jako policjant powinien wiedzieć, jak to się skończy dla delikwenta!
Wprawdzie komisarzowi, jak niegdyś wspominał na rankingu nie zależy!
Mam inną propozycje: wziąć glosarstwo za mordę i wyznaczyć kolejnego, niech się męczy, a komisarz wtedy sobie poszaleje! Bez bromu!!
Więcej inwencji matuś?
http://pl.youtube.com/watch?v=SCCrdDZB2Ik
Babko,
nagroda przewiduje cały system bezpieczników zapewniający zachowanie właściwych standardów. A brać „za mordę” Glosatorstwa nigdy bym się nie odważył…
zeen,
bomba! Aż się zastanawiam, czy sobie czegoś takiego w domu nie sprawić… 😆
Faktycznie bomba!Też sobie takie urządzenie sprawię.
Komisarz to sobie może inwencję od Zappy brać, ale ja bym się bał. On psy modyfikował bez litości… 🙄
Słusznie Bobiku !
Nie będzie nas Zappa modyfikował!
Potem się okaże,że mam głowę jak ćwierć,
a nogi basseta, zaś kadłub wilczarza.
Never!!
Powiem wprost! Niech siedzi na Komendzie i myśli!
Babka mówi, że tak, czy owak, wcześniej, czy później
wymyśli! Byle nie nawymyślał!
Poszukiwana Bronia Inwencja, pseudo” Kózka”.
Ostatni raz widziana w czasie inspekcji
w okolicach U-boota ,U-płota.
http://picasaweb.google.pl/terkon11/090114?authkey=BnpYoZiWKrI#5291529588525369010
Matuś moja, matuś,
jakeś mnie karmiła,
że mi się bez śladu
inwencja zgubiła? 😥
Muszę teraz szukać
szarej eminencji,
by mi użyczyła
choć kropli inwencji. 😥
A jak eminencja
szara tu nastanie,
może cichcem przejąć
blog w swoje władanie… 😥 😥 😥
Uprzejmie donoszę, że poszukiwaną widziano ostatni raz U-płota w pobliżu szarych, zielonych, granatowych i czarnych eminencji. Jeden rzucał za siebie studolarówki, proponuję iść tym tropem. 😎